fbpx
Minister Finansów prezentuje stanowisko w kwestii kredytów frankowych – banki nie mają się z czego cieszyć 
9 maja 2023
BFG ogłasza, że złożył wniosek o ogłoszenie upadłości Getin Banku?
25 maja 2023
Pokaż wszystkie

Zawierasz ugodę z bankiem ? Miej się na baczności ….

Zawierasz ugodę z bankiem ? Miej się na baczności. W innym wypadku możesz zapłacic spory podatek lub niepotrzebnie najeść się nerwów. 

Skąd to wiemy. Otóż niedawno stał się sławny przypadek klienta mBanku, który to, przez nieprofesjonalne zachowanie pracowników banku, prawie zapłacił fiskusowi 30 tysięcy złotych.

O co tak naprawde poszło?

Ugodę z mBankiem ten Pan by wam nie polecił 

Głośno już o tym od jakiegoś czasu. 

Banki starają się zachęcić klientów frankowych do zawierania ugód

Ugody te, powinny opierać się na zaleceniach KNF, niestety do dziś niewiele z instytucji finansowych do takowych się stosuje

Jak czytamy, w niedawno opublikowanym wywiadzie w Rzeczpospolitej, z Ministrem Finansów, Piotrem Patkowskim, opieszałość banków we wprowadzeniu zaleceń, jest prawdopodobnie, jedną z przyczyn dla których rząd nie przychyla się do błagań sektora bankowego o stworzenie tak zwanej ustawy frankowej. Miałaby ona uratować banki z sytuacji, w której znalazły się, jakby nie patrzeć, na własne życzenie.

W końcu, to nie klient decydował o tym, co znajdowało się w umowie o kredyt. 

Tymczasem mBank zagrał jeszcze niżej. 

Ugodowicz w tarapatach a mBank na to nic

W 2022 roku, Pan X został zapewniony przez doradcę mBanku, że jeśli zostanie przedłużone na kolejny rok zwolnienie z podatku wygranych sądowych w, tak zwanych, procesach frankowych, to on kwalifikuje się do zwolnienia z podatku

Kto kwalifikuje się do zwolnienia z opłaty podatku po wygranym procesie unieważnienia umowy o kredyt walutowy : 
– Po pierwsze osoby, które zaciągają kredyt na własne mieszkanie.
– Po drugie, te które jeszcze nigdy nie korzystały z innych ulg dotyczących inwestycji mieszkaniowej. 

Tak też się stało. Ministerstwo Finansów przychyliło się frankowiczom.

Pan X zgodził się na ugodę z bankiem. Został, także „wyposażony” w Doradcę Ugodowego, który miał być do jego dyspozycji gdyby miał jakieś wątpliwości.

W końcu ugoda to nie tylko kwalifikacje kredytobiorcy do zwolnienia z podatku. To przedewszystkim, skomplikowany proces prawno-biurokratyczny. 

Jednym z wielu dokumentów, jakie podczas zawierania umowy konsument musi podpisać, zawierając ugodę z mBankiem, jest oświadczenie podatkowe na formularzu stworzonym przez sam bank.  

Dokument umowy, to istny labirynt, szczególnie dla osoby, która nie ma doświadczenia z profesjonalnym językiem prawnym.  Dokument dwuczęściowy, wielostronicowy, odwołujący się do paru aktów prawnych oraz zawierający kilkanaście przypisów. 

W tym miejscu Pan X odkrył, że pomoc w postaci doradcy mBanku, nic nie znaczy. 

W momencie, kiedy zgłosił się on po pomoc do “Opiekuna Ugody”, ten poinformował go, że nie jest w stanie nic zrobić. 

Odmówił mu, pomocy w wypełnieniu oświadczenia oraz nie poczuł się w obowiązku udzielenia kredytobiorcy jakiegokolwiek instruktażu, po to by proces Ugody potoczył się szybko i bez niepotrzebnego stresu. 

Skutek ? 

W skutek, stylu pracy pracowników mBanku, którzy na dodatek, wysłali dokument ugody z załączonym błędnie wypełnionym oświadczeniem podatkowym, Pan X został obarczony problemem, który miałby go kosztować 30 ty. złotych.  

Batalia o korekcję błędu…

mBank po jakimś czasie, informuje “ugodowicza” o błędzie w oświadczeniu.

W tym miejscu rozpoczyna się bitwa o skorygowanie błędu. 

Zaczynają się schodki, bo pracownik działu ugód mBanku, który miał się z nim skontaktować, nigdy się nie pojawił. 

Pan X kontaktował się z bankiem za pomocą infolinii. Pracownicy takowych nie mają prawa udzielać informacji szczegółowych, takich np. jak numer telefonu doradcy ugodowego. Istnieją jeszcze numery działów obsługi klienta, lecz tam spotykamy się z automatycznymi wiadomościami. Natomiast jeśli będziemy chcieli porozmawiać z konsultantem, to znowu trafimy do doradców infolinii. 

Panu X nie pozostało nic innego jak iść do banku osobiście. Poszedł,a tam udało mu się ustalić termin fizycznego spotkania z doradcą. Za 3 dni. 

Jego entuzjazm, niestety, nie trwał długo. Na spotkaniu, doradca nie potrafił powiedzieć, gdzie w oświadczeniu podatkowym Pana X, znajduje się błąd. Następnie, jak w oświadczeniu samego mBanku, poinformował go, że usług doradztwa podatkowego nie może prowadzić. Odesłał Pana X do specjalisty na własną rękę

Po tygodniu, Pan X, otrzymuje kolejne powiadomienie o błędzie w złożonym oświadczeniu podatkowym. 

Także, tym razem sytuacja jest trudna do wyjaśnienia. Osoba dzwoniąca, nie jest w stanie powiedzieć mu, o którą wersję dokumentu chodzi, tę pierwszą czy tę już poprawioną. 

Kredytobiorca zostaje poinformowany o tym, że… skontaktuje się z nim doradca.

Doradca nie kontaktuje się z Panem X. 

Reklamacja…

Pan X, w końcu postanawia złożyć reklamację w mBanku. 

Opisuje sytuację i sprzeciwia się byciu traktowanym z opieszałością jaką traktują go pracownicy instytucji. Instytucji, która to przekonała go do swojej dobrowolnej współpracy w osiagnięciu wspólnego celu, jakim jest UGODA.

Po jakimś miesiącu nasz bohater otrzymuje odpowiedź. 

Z listu przesłanego przez bank, dowiaduje się on, że czas na składanie deklaracji podatkowych już minął i żadnej poprawki bank w jego imieniu nie może wnieść

Urząd Skarbowy informuje go, że nie może w tej sprawie nic zrobić, ponieważ to TYLKO bank jest uprawniony do wniesienia jakichkolwiek poprawek

Ostatnim wyjściem jakie widział Pan X, to skontaktowanie się z niemieckim właścicielem mBanku, Commerzbank, i wyjaśnienie sytuacji. 

I tak też zrobił. Reklamacja jego została potraktowana poważnie. Niemiecki właściciel banku, nakazał wycofać błędny PIT z Urzędu Skarbowego.

Później jeszcze stwierdzono, że poprawiony dokument był dobrze skorygowany, lecz pracownik oddziału mBank skierował go do nieodpowiedniego działu

Podsumowując… 

mBank z pełną świadomością, wysłał do Urzędu Skarbowego błędnie wypełniony PIT, pomimo tego, że klient klasyfikował się do zwolnienia z podatku “od ugody”. 

Tym samym, bank narażał klienta, na zapłatę 30 tys złotych do fiskusa.  

Morał z tego taki, że wbrew dobremu wydźwiękwi słowa ugoda, wciąż musimy mieć się na baczności. Nie zapominajmy, że to ta sama instytucja, która nas do tej sytuacji doprowadziła.    

Reklamowane przez bank ugody, mogą stać się koszmarnym labiryntem, w którym to architekt tego ugodo-labiryntu, wprowadzi cię za ręke, ale potem zostawi w jego środku. 

Jak opisywaliśmy w jednym z naszych ostatnich artykulów, nawet Minister Finansów i rząd nie są pod wielkim wrażeniem tego jak banki egzekwują nowe dyrektywy KNF w sprawie ugód.

Pomoc F24.pl

W naszej kancelarii, pomogliśmy już niejednej osobie wygrać proces o unieważnienie umowy o kredyt walutowy. Jedno jest pewne. Wchodząc we współpracę z profesjonalną kancelarią, oszczędzasz przede wszystkim swój czas i pieniądze. Nie wspominając o tym, że w sytuacjach stresu nie pozostajesz sam. Zdajesz się na ekspertów, którzy mają z tego typu sprawami do czynienia na co dzień.  

Chcemy przypomnieć, że ci którzy decydują się na unieważnienie umowy kredytowej w procesie sądowym, są zwolnieni od podatku dochodowego

Korzyść materialna z wyroku unieważniającego umowę walutową, jest wyłączona spod regulacji ustawy o podatku dochodowym, “gdyż stanowi przychód wynikający z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy.”

Jeśli chcecie Państwo dowiedzieć się ile możecie “wygrać” w takim procesie, zapraszamy na BEZPŁATNĄ analizę umowy. 

Wykonujemy je po to, by mogli Państwo podjąć świadomą decyzje o współpracy z nami.

Zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub za pośrednictwem maila: 

68 452 22 16

biuro@f24.pl