Pierwszy taki wyrok w Polsce. Biegła sądowa będzie musiał zapłacić poszkodowanemu 80 tys złotych za swoją błędną opinie. Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Spis Treści
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29 listopada 2019 r. (sygn. akt V Aca 266/18) otwiera drzwi poszkodowanym.
Co tak naprawdę daje nam ten wyrok :
Z doświadczenia wiemy, że w przeszłości zdarzały się przypadki, w których to sąd przyznawał odszkodowania od rzeczoznawców, którzy to sporządzili wadliwe operaty szacunkowe w postępowaniach egzekucyjnych, co przyczyniało się do sprzedaży majątków dłużników poniżej rzeczywistej wartości.
Wyrok sądu w Katowicach jest o tyle ważny, że potwierdza te linie orzeczniczą. Obejmując tym samym biegłych sądowych, którzy teraz zastanowią się dwa razy zanim wydadzą fałszywą opinie.
W komentarzach ekspertów możemy zauważyć powiew nadziei, że koszmar którym są nierzetelne opinie biegłych może kiedyś dobiec końca. Do tej pory odpowiedzialność za tego typu wadliwe wyroki, ponosił Skarb Państwa reprezentowany przez prezesa sądu.
Niestety na horyzoncie jeszcze nie widać ustawy o biegłych sądowych.
Po latach, ponieważ sprawa toczyła się od 1998 roku (sygn. akt V Aca 266/18). O co ? Otóż właściciel kamiennicy w Rybniku, zlecił firmie budowlanej remont kamiennicy. Po rzekomym remoncie, odmówił n odbioru prac budowlanych, ponieważ jego zdaniem były one źle wykonane.
Sprawa trafiła do sądu. Ten natomiast, opierając się na opinii biegłej, uznał że właściciel musi zapłacić za wykonane prace 388 tys złotych.
Niestety opinia biegłej była nieprawidłowa i podobna do remontu firmy budowlanej.
Właściciel, próbował podważyć ten wyrok, ale niestety skończyło się na sprzedaniu nieruchomości.
W tym momencie, jego adwokat, postanowił dochodzić odszkodowania od biegłej na podstawie art. 415 kodeksu cywilnego.
Niestety, sąd okręgowy a po nim i apelacyjny, nie pomogły. Na dodatek sąd apelacyjny uznał, że roszczenie powoda, przedawniło się.
Na tym jednak nie koniec. Tak oto, sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a wyrok został uchylony. Sąd przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Nakazał przeprowadzenie dodatkowego dowodu na okoliczność prawdziwości opinii.
W 2018 roku, Sąd Okręgowy w Gliwicach, stwierdził, że biegła dopuściła się czynu niedozwolonego, “lecz nie sposób przypisać jej winy na gruncie prawa karnego (nawet winy umyślnej w zamiarze ewentualnym)“. Dlatego też, zastosowano 3-letni termin przedawnienia, a to spowodowało oddalenie powództwa.
Z taką opinią, nie zgodził się Sąd Apelacyjny w Katowicach. Uznał on, “że biegła – jako specjalista – godziła się, że jej opinia okaże się fałszywa i tym samym popełniła przestępstwo z art. 233 par. 4 Kodeksu karnego, działając w zamiarze ewentualnym, co uzasadnia przyjęcie 20-letniego okresu przedawnienia, zgodnie z art. 4421 Kodeksu cywilnego.”
W wyniku tego, zasądza on od biegłej 80 tys złotych odszkodowania, na rzecz powoda.
Wyrok ten daje powodowi możliwość dochodzenia dodatkowego odszkodowania, nawet do kilku milionów złotych.
Także, rzeczą wartą wskazania jest to, że poszkodowany nie musi “legitymować wyrokiem skazującym – sąd cywilny sam dokonuje prawnokarnej oceny czynu”.
Taka ustawa, niestety jest w rzekomym przygotowaniu już od roku 2018. W styczniu ubiegłego roku, została ona poddana ocenie ekspertów akademickich i krótko mówiąc, testu pozytywnie nie przeszła.
Jak możemy przeczytać w artykule z serwisu Prawo.pl :
“Propozycja pod roboczą nazwą: ustawa o biegłych, została przygotowana przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych. Zgodnie z nią wpisanie na listę biegłych sądowych miałoby zależeć od, wybieranego na czteroletnią kadencję, dyrektora tej placówki. On miałby też m.in. przyznawać certyfikaty kompetencji instytucjom naukowym, które chciałyby wydawać opinie – poza Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji, zakładem medycyny sądowej, publicznych szkół wyższych i laboratoriami kryminalistycznymi policji (te byłyby z mocy ustawy uznane za jednostki certyfikowane).”
Jak donosi powyższy portal, od czasu ostatniego spotkania przedstawicieli biegłych z przedstawicielami resortu sprawiedliwości o ustawie zrobiło się cicho a portal został zapewniony, że prace nad ustawą trwają. Spotkanie to odbyło się w marcu 2019 roku.
Nasza kancelaria istnieje od 2012 roku i w tym czasie udalo nam się pomóc tysiącom klientów rozwiązać ich zawiłe sytuacje prawne.
Zapraszama Państwa do kontaktu z nami – oferujemy BEZPŁATNE analiyz spraw by mogli Państwo lepiej zrozumieć swoją sytuacje i prawa oraz podjąć świadomą decyzje o współpracy z nami.
Wystarczy zadzwonić lub napisać do nas:
68 452 22 16
biuro@f24.pl
* wszelkie cytaty użyte w artykule należą do Prawo.pl